CHOROBA, KTÓREJ MOŻNA UNIKNĄĆ


Cukrzyca jest chorobą, w której po 60-tym roku życia zachorowalność wzrasta nawet dwukrotnie. Od 8 do 10 osób na 100 wykazuje podwyższony poziom cukru. Jest to cukrzyca insulinoniezależna. Na cukrzycę typu dziecięcego, czyli insulinozależną zachorowalność jest stała, od 3 do 4 osób na 1000.
– Czy na powstanie cukrzycy insulinoniezależnej faktycznie taki duży wpływ ma niewłaściwe żywienie?
– Zdecydowanie tak. A także nadwaga, siedzący tryb życia, no i przewlekłe stresy na jakie jesteśmy narażeni. Ruch i prawidłowa waga są bezpłatną receptą na przeciwdziałanie cukrzycy.
– Wiem, że pan doktor uczestniczył ostatnio w zagranicznej konferencji diabetologicznej.
– Tak. W Glasgow, w Szkocji, na Światowym Zjeździe Europejskiego Towarzystwa Badań nad Cukrzycą, którego ranga jest bardzo wysoka. Europejskie Towarzystwo Badań nad Cukrzycą znajduje się w czołówce Towarzystw Diabetologicznych. Na zjeździe opublikowano wyniki badań “Diabetes Preventis Program” – programu zapobiegawczego cukrzycy, jaki został przeprowadzony w Stanach Zjednoczonych. Trwał on trzy lata i jasno udowodnił, że najlepiej można zapobiegać cukrzycy prowadząc odpowiedni tryb życia. Ograniczenia dietetyczne w sensie ilości kalorii, tłuszczów i aktywność fizyczna. Osoby badane miały za zadanie, oprócz wyżej wymienionych ograniczeń, uprawianie aktywnego ruchu w postaci energicznego marszu przez 150 minut w ciągu tygodnia. Te zalecenia spowodowały u nich w ciągu 3 lat spadek masy ciała o 7 kg, a zapadalność na cukrzycę w tej grupie spadła o 50% w porównaniu do osób, które trybu życia nie zmieniły. Jest to doskonała wiadomość dla pacjentów, mówiąca, że cukrzycy można zapobiec i można ją skutecznie kontrolować.
Drugą dobrą wiadomością jaką przywiozłem jest ta, że trwają prace nad insuliną wziewną w postaci proszkowej lub pod ciśnieniem. I być może, za około 2 lata insulina wziewna będzie już stosowana.
– W aerozolu, taka jaką stosują chorzy na astmę?
– Pod ciśnieniem albo w postaci aerozolu proszkowego. Jeśli pacjent stosuje 3 wstrzyknięcia insuliny krótko działającej i 1 długodziałającej, to te 3 pierwsze będzie mógł zastąpić insuliną wziewną. Prace są bardzo zaawansowane i naukowcy mają nadzieję, że lek w ciągu dwóch lat będzie zarejestrowany w Europie.
– To bardzo dobra wiadomość dla tych, którzy muszą się ciągle “kłuć”.
– Tak. Tym bardziej, że jest to dość spora liczba pacjentów.
– Jak wygląda nasze leczenie cukrzycy na tle innych krajów?
– Poziom naszej opieki jest wysoki. Dobrze rozwija się współpraca z lekarzami rodzinnymi, którzy w związku z dużą ilością chorujących na cukrzycę leczą część tych pacjentów, korzystając okresowo z naszych konsultacji.
Jest to model opieki łączonej, funkcjonujący na całym świecie, w którym opiekę nad pacjentem sprawuje lekarz rodzinny, diabetolog i pielęgniarka edukacyjna, przekazująca pacjentowi niezbędną wiedzę, związaną z leczeniem cukrzycy. Dysponujemy też dużym asortymentem leków przeciwcukrzycowych.
– Nie mamy się czego wstydzić.
– Nie mamy, jesteśmy na poziomie światowym, ale, jak wszędzie, problemem jest współpraca z pacjentem. On dotyczy nie tylko Polski. Jest to kwestia przestrzegania zaleceń, stosowania się do trudnych wymogów, związanych z ograniczeniami dietetycznymi i ruchem fizycznym.
– Kondycja i samopoczucie pacjenta z cukrzycą w dużej mierze zależą od niego samego, gdyż, jeśli nie będzie się stosował do zaleceń lekarza, to może wszystko trwać 15 lat i potem nieunikniony koniec.
– 15 lat w takim przypadku, to bardzo optymistyczny wariant. Rola lekarza diabetologa sprowadza się nie tyle do osoby dającej zalecenia, co do roli trenera. Wspólnie ustalają zasady i plan leczenia, a pacjent je wypełnia i na kolejnych spotkaniach się z tego rozlicza. Rola pacjenta w leczeniu cukrzycy jest wybitnie czynna. On zdaje relacje ze sposobu życia i odżywiania. Przy każdej wizycie jest czas na wyciągnięcie wniosków, na ewentualne zmiany leczenia i modyfikacje diety. Należy dążyć do utrzymania prawidłowej wagi ciała, odpowiedniej aktywności fizycznej, odpowiedniego poziomu glukozy, lipidów we krwi.
– Czyli pacjent zdyscyplinowany może utrzymać w normie poziom cukru przez wiele lat?
– Jest to trudne, ale możliwe. Cały czas zbliżamy się do tego idealnego celu, aczkolwiek ceną jaką się płaci za takie bardzo dobre wyrównanie cukrzycy jest na przykład występowanie hipoglikemii, których lekarze i pacjenci się obawiają. Jest to jedyny czynnik ograniczający idealne wyrównanie cukrzycy. Im lepiej wyrównana cukrzyca, tym bardziej należy się liczyć z występowaniem hipoglikemii, która jest groźnym powikłaniem.
– No właśnie, często starsze osoby skarżą się na duże spadki cukru, szczególnie w nocy.
– W przypadku osób po 65. roku życia docelowe poziomy cukrów muszą być ustalane indywidualnie dla każdego pacjenta dlatego, że u tych osób niski poziom cukru stwarza szczególne zagrożenie i jest gorzej tolerowany niż u pacjentów młodszych. U nich leczenie musi być tak zmodyfikowane, aby nie występowały spadki cukru. Może to być osiągane nawet kosztem nieco wyższych poziomów w ciągu dnia.
– Dla pacjenta lepiej, aby poziom cukru wynosił, dla przykładu 140, niż miałoby nastąpić odcukrzenie.
– Tak. Docelowy indywidualny cukier zależy od trybu życia, wieku i istniejących powikłań. W przypadku starszych osób dopuszczalny jest poziom cukru wyższy, określony indywidualnie dla każdego pacjenta.
– Dlaczego cukrzykom tak strasznie trudno zbić wagę?
– Redukcja masy ciała, to bardzo duży problem nie tylko u osób z cukrzycą, ale również u wszystkich innych. Polega ona zawsze na negatywnym bilansie podaży kalorii i zużytkowania tychże. Zawsze możemy zredukować masę ciała, jeżeli zwiększymy swoją aktywność fizyczną lub zmniejszymy ilość przyjmowanych pokarmów. Jeśli pacjent zrezygnuje ze spożywania jednej kromki chleba dziennie, to w ciągu miesiąca schudnie pół kilograma, a w ciągu roku 6 kilogramów. Wymaga to jednak bardzo dużej konsekwencji. Z drugiej strony pacjenci obawiają się niedocukrzeń, wiedząc jakie są przykre objawy z tym związane i niechętnie się odchudzają. Ale jeśli pacjenci z cukrzycą planują dietę wspólnie z lekarzem, to również mają szansę schudnąć jak wszyscy inni.
Proponowany przeze mnie sposób na odchudzanie, to zapisywanie ilości i jakości spożywanych pokarmów. Często okazuje się, że pacjenci spożywają wysokokaloryczne przekąski, których nie biorą pod uwagę w bilansie energetycznym. Orzeszki arachidowe, nawet w małej ilości, są bardzo wysokokaloryczne, tak samo słonecznik czy napoje słodzone. Trzeba to wszystko liczyć z lekarsko-aptekarską dokładnością.
– Podsumowując, można powiedzieć, że rozwojowi cukrzycy można skutecznie zapobiegać modyfikując tryb życia?
– Tak i to zostało jednoznacznie udowodnione w badaniach kontrolowanych.
Na koniec mogę jeszcze dodać, iż trwają badania nad systemami kontroli glukozy, które stworzą możliwość bezbolesnego pobierania krwi nie z palca, ale z przedramienia oraz nad systemem nieinwazyjnego monitorowania poziomu cukru przy pomocy cewnika wprowadzonego do tkanki podskórnej, który daje możliwość zapisu poziomu w ciągu całej doby. Takie urządzenia są już stosowane w Polsce w oddziałach klinicznych, na razie do badań naukowych.
Na konferencji, jak zawsze, była mowa o powikłaniach, między innymi o stopie cukrzycowej, ale to już, myślę, temat na następną rozmowę.
– Dziękuję za rozmowę.

JOANNA BAR

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *